17 maja 2015
17 maja 2015, niedziela ( Level 30 o tym, co się dzieje podczas prezydenckich debat )
Oglądam debatę prezydencką, bo jestem patriotycznie zaangażowaną obywatelką tego kraju i jego dobro leży mi na sercu. Wyłączyłam tylko głos, bo nie mogę znieść tego pierdolenia.
Z wyboru słucham piosenki o umieraniu. Nie chcę umierać z miłości, ale mnie też świat wypadł ostatnio z rąk. Zaczęłam więc kurczowo ratować, co się dało - złapałam trochę pracy, resztki nauki i ogólne przekonanie, że mogę wstawać każdego dnia i robić, co do mnie należy. Pozostałe braki uzupełniam winem. I chcę zapalić, ale nie zrobię tego. Nie, nie, nie. Ostatnio chodzę słoneczną stroną życia, zdrowo się odżywiam, słucham pozytywnej muzyki i jestem piękną, silną i niezależną kobietą. A przynajmniej takie są założenia.
No i zostało mi jeszcze coś. Drobny szczegół, tak bardzo niestotny, że pewnie niedługo zniknie, a ja będę budzić się trochę oszołomiona wspomnieniem czegoś, co chyba nigdy nie istniało. Ty.
Znam każdy szczegół - fakturę materiału, z którego zrobiony jest twój garnitur, kolor twoich włosów, ton głosu. Wiem, jak wygląda teczka, w której codziennie nosisz do pracy dokumenty. Wiem, że twoja matka jest bibliotekarką, a ty mówisz biegle po francusku.
Tak trochę wiem wszystko, a tak trochę nie wiem nic. Pachnie wiosną i wiem, że ty... Gdzieś tam czytasz książkę.
17 listopada 2024
piekło czyli parzyYaro
17 listopada 2024
Moje szczęście poszłoMarek Gajowniczek
17 listopada 2024
1711wiesiek
16 listopada 2024
listopadowe zakochaniesam53
16 listopada 2024
na wiekiYaro
16 listopada 2024
1611wiesiek
16 listopada 2024
Brzoskwiniowevioletta
16 listopada 2024
Katastroficzny dramat...dobrosław77
15 listopada 2024
Bez zapowiedzisam53
15 listopada 2024
1511wiesiek