22 marca 2014
18:31
Czasami ginę za ścianą dymu.
uderzam w nią głową.
rozpadam się.
Mgła nie wytwarza się w wyobraźni
wypływa ze mnie
jest mną.
Zaciągam się
w tle słyszę Stonesów
toczę się
razem ze światem.
Tracę stan skupienia.
kształty nie mają rysów
tak jak ja.
bezimienna, bezkształtna
rozmyta.
23 listopada 2024
Delikatny śniegvioletta
22 listopada 2024
niemiła księdzu ofiarasam53
22 listopada 2024
po szkoleYaro
22 listopada 2024
22.11wiesiek
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek