BenSoskin, 24 września 2013
Bogowie spadają z gwiazd,
topią się w rosole
rozpaczliwie tańcząc w kurzych okach.
Bezsmakowo pieścisz kazdy łyk.
Ostatni hołd języka i bóg topi się w ślinie.
Dzisiejsza idea go nie trawi,
bóg niechlubnie trafia do wiadra.
Wraz z pomyjami ląduje
na zapomnianej glebie.
Łaskawie podąża za nim twoja łza
pełna wdzięczności
dla poświęcenia bezrozumnej kury,
pełna żalu nad marnotractwem.
Jutro siądziesz przed kolejną miską rosołu
i zaskoczony umrzesz.
To suche serce boga zakiełkuje
i otruje cię listek jego zemsty.
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
23 listopada 2024
0012.
23 listopada 2024
Myśldoremi
23 listopada 2024
z oddechem we włosachsam53
23 listopada 2024
2311wiesiek
23 listopada 2024
Psychologia wskazuje wzórdobrosław77
23 listopada 2024
ZnaniMarek Gajowniczek
23 listopada 2024
Delikatny śniegvioletta
22 listopada 2024
niemiła księdzu ofiarasam53
22 listopada 2024
po szkoleYaro
22 listopada 2024
22.11wiesiek