21 czerwca 2013
19 czerwca 2013, środa ( nawet gdy niepogoda )
I jest żar, płuca coraz cięższe , papieros traci smak, ślina bawi się ze mną w chowanego. Murek pełen kwiatów tumani mnie zapachem. Przykucam nieopodal i chłonę, wstrętne samice ze stacji krwiodawstwa pobierają krew, a miast lisci szumią im skrzydła- inwazja. Jestem cholenderskim wiatrakiem. Jestem poranną gimnastyką. Jestem tancerzem przymusowym. Zamknięte w torbie areozole udają ulgę, chyba czas wysmarzyć już kończyny nabrzmiałe swędem malarycznych pocałunków.
Kawa w zaciszu starówki zrobi uspokojenie, zaspane twarze przejdą pochodem po starym bruku. Mam nadzieję , że nikotyna odzyska smak - tak jak życie powinno smakować nawet gdy jest niepogoda.
16 maja 2025
sam53
16 maja 2025
Toya
15 maja 2025
sam53
15 maja 2025
Bezka
15 maja 2025
wiesiek
15 maja 2025
violetta
14 maja 2025
Toya
14 maja 2025
Bezka
14 maja 2025
Misiek
13 maja 2025
marka