15 kwietnia 2014
15 kwietnia 2014, wtorek ( Pomimo wszystko )
Dzieciństwo to taki czas, kiedy jedynym twoim zmartwieniem jest brak zmartwień, i wynikający z tego nadmiar wolnego czasu. A dorosłość? Dorosłość jest wtedy, kiedy już nie masz czasu podrapać się po dupie, a zmartwień masz tyle, że nie masz siły się już nimi przejmować.
I ze zdziwieniem stwierdzasz, że ludzie już nie patrzą na ciebie życzliwie. A może to ty nauczyłeś się dostrzegać prawdę? I smakować gorycz stwierdzenia, że kiedyś było lepiej. Mimo wszystko.
A w chwilach wolnych od walki z całym światem i użerania się z bandą skurwieli, możesz wspomnieć tych kilka rzeczy o których nie powiesz nikomu. Bo inni też już dorośli i nie mają na to czasu.
Znów się do siebie uśmiechniesz. Poszukasz w myślach i znajdziesz. To miejsce. Ten czas. Pomimo wszystko. I ty też gdzieś tam jesteś.
Aż Jack znów cię upomni, żebyś skończył pierdolić. Nie warto się z nim spierać. O tej godzinie jest to jedyna filozofia warta głębszego zastanowienia. Za tych kilka szelągów.
Ubezpiecznie i tak tego ine pokryje.
14 maja 2025
wiesiek
14 maja 2025
Toya
14 maja 2025
Bezka
14 maja 2025
Misiek
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
wiesiek