15 kwietnia 2014
15 kwietnia 2014, wtorek ( Pomimo wszystko )
Dzieciństwo to taki czas, kiedy jedynym twoim zmartwieniem jest brak zmartwień, i wynikający z tego nadmiar wolnego czasu. A dorosłość? Dorosłość jest wtedy, kiedy już nie masz czasu podrapać się po dupie, a zmartwień masz tyle, że nie masz siły się już nimi przejmować.
I ze zdziwieniem stwierdzasz, że ludzie już nie patrzą na ciebie życzliwie. A może to ty nauczyłeś się dostrzegać prawdę? I smakować gorycz stwierdzenia, że kiedyś było lepiej. Mimo wszystko.
A w chwilach wolnych od walki z całym światem i użerania się z bandą skurwieli, możesz wspomnieć tych kilka rzeczy o których nie powiesz nikomu. Bo inni też już dorośli i nie mają na to czasu.
Znów się do siebie uśmiechniesz. Poszukasz w myślach i znajdziesz. To miejsce. Ten czas. Pomimo wszystko. I ty też gdzieś tam jesteś.
Aż Jack znów cię upomni, żebyś skończył pierdolić. Nie warto się z nim spierać. O tej godzinie jest to jedyna filozofia warta głębszego zastanowienia. Za tych kilka szelągów.
Ubezpiecznie i tak tego ine pokryje.
23 kwietnia 2025
wiesiek
23 kwietnia 2025
Bernadetta
23 kwietnia 2025
Bernadetta
22 kwietnia 2025
wiesiek
22 kwietnia 2025
Yaro
22 kwietnia 2025
Yaro
22 kwietnia 2025
Belamonte/Senograsta
21 kwietnia 2025
Arsis
21 kwietnia 2025
Marcin Olszewski
21 kwietnia 2025
Belamonte/Senograsta