5 lutego 2018
5 lutego 2018, poniedziałek ( wyjść z szafy )
te słowa wirujące w głowie, motylące w brzuchu, prujące żyły, wyrywające się spod palców, jak wykrzykniki, perliste bańki śmiechu lub łez
z kilku okrzyków i dwóch westchnień powstaje świat,własny, niepowtarzalny, aż po drugą zwrotkę i z małą wariancją w trzeciej
i już dusza otwarta na pół emocjonuje się w uroczych plenerach kartki papieru nie wiedząc, czy lepiej zasmakować ujawnienia czy ukrycia w otchłani prywatności
aż ręka zniecierpliwiona chwyta, zwija w kulkę i celnym rzutem zza głowy umieszcza.. w internecie
20 kwietnia 2024
Dziękujęvioletta
20 kwietnia 2024
Zona (Strefa)Arsis
19 kwietnia 2024
Nasza chata "z kraja"Marek Gajowniczek
19 kwietnia 2024
Metafora na ławcekb
19 kwietnia 2024
1904wiesiek
18 kwietnia 2024
Serce nie sługaMarek Gajowniczek
18 kwietnia 2024
I uleciał cały ten zgiełkArsis
18 kwietnia 2024
Wojna i o wojnie...Marek Gajowniczek
17 kwietnia 2024
więzieńYaro
17 kwietnia 2024
pęknięte lustroYaro