15 sierpnia 2016
15 czerwca 2015, poniedziałek ( Oczywisty bełkot )
Dookoła cisza, nic, brak obecności czegokolwiek i jakichkolwiek uczuć. Brak wiary w to że istnieje coś jeszcze, a nasza podmiotowość jest ważna. Jedynie co najłatwiej to wzbudzić śmiech w innych będąc jak pacynka w cudzych rączkach. Chęć z wielu stron odebrania wolności tej w środku. Bo wszyscy wiedzą co czujesz, co myślisz bo jesteś zawsze pod butem. A co jakby ten cały syf zapomnieć, po co pamiętać i filtrować swoją wrażliwość w cudzych oczach widzianą, wszystko po to tylko by pozwolić się przystopować. A może tak naprawdę niektóre rzeczy nam nie służą. Najpierw chce się nas uwrażliwiać by później kopnąć w dupę według własnego systemu.
To wszystko oczywiście bełkot, krótka opowiastka, powrót do czegoś bardziej własnego.
23 kwietnia 2024
Psychoza wg HitchcockaMarek Gajowniczek
23 kwietnia 2024
BleKrzysztof Piątek
23 kwietnia 2024
2304wiesiek
23 kwietnia 2024
With no CraftAdam Pietras (Barry Kant)
22 kwietnia 2024
o co chodzisam53
22 kwietnia 2024
InkarnacjaMarek Gajowniczek
22 kwietnia 2024
2204wiesiek
22 kwietnia 2024
zapach bzusam53
22 kwietnia 2024
Sursum cordaMarek Gajowniczek
22 kwietnia 2024
SumowaniaSztelak Marcin