23 marca 2012
od dech poety
wiele imion ma śmierć
jasnowłose z ciemnowłosymi
mieszają się w łóżkach
chleb pod postacią kokainy
śniadaniem obiadem kolacją
wszystko zalane wódą
klosz kolorowych świateł
hasłem uciekających metafor
uliczki zrabowanych cnót
głodni ubijają pegaza
skubią pióra klejąc
skrzydła ikara
wszystko zalane wódą
nieliczni wiedzą jak
nie stać się robactwem
by zatrutym
nie zatruwać innych
pieścić kuchenny nóż językiem
pamiętać że
wiszący kot na sznurze
mógł być tobą
wszystko zalane wódą
25 listopada 2024
Pod skrzydłamiJaga
25 listopada 2024
Widzenie wielu poetówdoremi
25 listopada 2024
refleksjasam53
25 listopada 2024
AniołyBelamonte/Senograsta
25 listopada 2024
Wróciłem do domu, MamoArsis
24 listopada 2024
Nie ma lekko...Marek Gajowniczek
24 listopada 2024
0018absynt
24 listopada 2024
0017absynt
24 listopada 2024
0016absynt
24 listopada 2024
0015absynt