Pani Pan Niewiem, 3 may 2013
nasze czerwone niebo
gaszące chłód rąk
gwiazdy drogowskazem
osobno jednak blisko
ulice mgłą pokryte
zagubione oczy
poranek niełaskaw
odprowadzić nas do
łóżek spokoju
wino duszące sumienie
łąka oblewająca nagie ciała
zdjęcie co nie pozwala wrócić
lekarstwem wędrującego
ZAWSZE BĘDĘ SAM
Pani Pan Niewiem, 28 october 2012
(nie my)
winny winnego powiesi
nieśmiertelność wskrzesi
część prawdy
anioł stróż?
ja?
doskonałość nieczysta
myśli nałożnica
nagości ulubienica
wody odeszły
poroniłaś cud
anioł stróż?
ja?
pętli czasu
brutalność bije
setki drobin szkła
(nie) moja twarz
anioł stróż?
puste noce niosą
zaciśnięte Kajdany
nie wykrzykną imion naszych
GRZESZNICY
a jednak
AMEN
Ja!
Prawda pijana
Liczy monety
MÓJ ANIOŁ STRÓŻ
NIE-LOT DOJRZAŁOSCI
Pani Pan Niewiem, 23 march 2012
wiele imion ma śmierć
jasnowłose z ciemnowłosymi
mieszają się w łóżkach
chleb pod postacią kokainy
śniadaniem obiadem kolacją
wszystko zalane wódą
klosz kolorowych świateł
hasłem uciekających metafor
uliczki zrabowanych cnót
głodni ubijają pegaza
skubią pióra klejąc
skrzydła ikara
wszystko zalane wódą
nieliczni wiedzą jak
nie stać się robactwem
by zatrutym
nie zatruwać innych
pieścić kuchenny nóż językiem
pamiętać że
wiszący kot na sznurze
mógł być tobą
wszystko zalane wódą
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
6 november 2024
VirginitySatish Verma
5 november 2024
0511wiesiek
5 november 2024
"W żółtych płomieniachJaga
5 november 2024
Jesień.Eva T.
5 november 2024
Freedom From PainSatish Verma
4 november 2024
0411wiesiek
4 november 2024
Słucham jeszcze, jak ostatnieEva T.
4 november 2024
Pure As GoldSatish Verma
3 november 2024
Nie tak całkiem zielonyJaga
3 november 2024
0311wiesiek