Nieodgadniony, 10 maja 2017
PROLOG
Tomek idąc po mokrym chodniku, układał kolejny wers w myślach. Gdy uznał, że jest gotowy, zatrzymał się i dołączając go do reszty, zapisał w komórce. Powietrze miało zapach deszczu, który padał niedawno, a uliczne latarnie rzucały światło na budynki, nad którymi panowała (... więcej)
Nieodgadniony, 6 stycznia 2016
Wiatr lekko poruszał gałęziami drzew, kiedy ciało Szymona leżało wśród mokrych liści. Mógł mieć najwyżej dwadzieścia lat. Wokół klęczeli jego rodzice Józef i Judyta, a na ich policzkach łzy mieszały się z deszczem.
Rafał, drugi syn Wrześniów stał dalej. Bił się z myślami, (... więcej)
Nieodgadniony, 24 listopada 2015
Sny mogą pokazywać nam czego się obawiamy, czego pragniemy. Możliwe, że sny są mową podświadomości, której czasem nie pamiętamy, czasem nie rozumiemy, lecz ona nadal do nas przemawia.
Adam wziął bilet od kierowcy i ruszył przed siebie, rozglądając się za wolnym miejscem, a torba, (... więcej)
Nieodgadniony, 30 maja 2015
Niebo było bezgwiezdne, odziane jedynie w księżyc, którego pełnia oświetlała gromadę domów jednorodzinnych, sosnowy zagajnik i kawałek łąki, jej reszta ginęła w mroku nocy. Obok ciągnęła się droga, nad którą górowały uliczne latarnie. Miejsce wiało pustką, w otoczeniu nie było (... więcej)
Nieodgadniony, 25 kwietnia 2014
- To zobaczymy.
Ania uśmiechnęła się uroczo i pocałowała Hipolita w policzek. Wstała i pospiesznie ruszyła brukowanym chodnikiem.
Młodzieniec odprowadzał ją wzrokiem, nie mógł przestać na nią patrzeć. Miał wrażenie, iż jej włosy, są tak jasne, jakby utkane z promieni słońca, (... więcej)
Nieodgadniony, 18 kwietnia 2014
- Hipolit? To ty tak płakałeś? – zapytała Ania.
Chłopak w ogóle nie zwrócił na nią uwagi. Jakby jej nie widział. Weszła po schodach.
- Hipolit!
Młodzieniec drgnął, następnie na nią popatrzył.
- A, a, Ania? – Hipek rozpoznał dziewczynę, ale osłupienie nie minęło, (... więcej)
Nieodgadniony, 12 kwietnia 2014
Temat przyjaciela na powrót pojawił się w głowie Hipolita, ponieważ zauważył go stojącego przy drzewie, rozmawiał z kimś.
Młodzieniec podszedł bliżej i chowając się za pniem dojrzał, że rozmówcą Stefana była Barbara.
Nie słyszał ich rozmowy. Ze sceny, która rozgrywała (... więcej)
Nieodgadniony, 1 kwietnia 2014
Hipolit lubił dzień targowy, kiedy w mieście coś się działo, kiedy furmanki licznie przyjeżdżały na rynek, a ludzie tłumnie przemieszczali się po ulicach. Lecz gdy dzień ten nadejdzie, mimo ruchu i tłoku, Hipek nie będzie radosny.
Nastał początek końca przyjaźni ze Stefanem. Hipolit (... więcej)
Nieodgadniony, 28 marca 2014
Hipek i Stefek zajadając się owocami maszerowali chodnikiem. Z obu stron szły dwa rzędy jednopiętrowych budynków, a po środku ciągnęła się szeroka, brukowana droga. Po której sporadycznie przejeżdżały konie, ciągnące wozy i bryczki.
Brzegi ulic porastały szeregi drzew, a bujna trawa (... więcej)
Nieodgadniony, 26 marca 2014
Stefek łapczywie zajadał się malinami, wręcz wpychał je sobie do ust. Uznał, że ma dosyć jasnoczerwonych owoców, wytarł buzię ręką i poszedł dalej.
Po drodze wziął z ziemi jabłko, chciał je włożyć do kieszeni, lecz obie były już wypchane owocami. Więc przetarł je o dziurawe (... więcej)
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
22 listopada 2024
niemiła księdzu ofiarasam53
22 listopada 2024
po szkoleYaro
22 listopada 2024
22.11wiesiek
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga