2 lipca 2010
Osip i ja
Przywykają pszczoły do pszczelarza
To obyczaj pszczelego świata
To dlaczego żądło Achmatowej
Kłuje mnie dwadzieścia trzy lata"
winy tłumaczy
pogardą
zakrywa swój strach
co wzrasta
przed nim samym
kawałek życia
linia horyzontu
kredą białą zakreślona
obecność
łagodnych baranków
zabrakło
tamtego roku rozniesione
wilkiem
pod kręgiem polarnym
korzenie i kości
("jakże Go wydawać On dawno wydany")
zima mi nie straszna
gorącej głowie
nie potrzeba czapki
słowami ciepłymi
szczelnie otulam
serce
w zmiennej amplitudzie nastroju
rozjaśnia się
"nowy ciężar słowa, dziś wydawać znaczy, tyle co drukować"
ja czytam
5 października 2024
0510wiesiek
5 października 2024
Cichym szeptem po kolacji...Marek Gajowniczek
5 października 2024
Wielkość nie jest kwestiąEva T.
5 października 2024
OdpowiedźBelamonte/Senograsta
4 października 2024
mężczyzna idzie do domuEva T.
4 października 2024
Myślę,więc jestemMarek Gajowniczek
4 października 2024
Spod Drzewa Poznania ZłegoMarek Gajowniczek
4 października 2024
dobry człowiekYaro
4 października 2024
corpus delic(a)tijeśli tylko
3 października 2024
DrżeniaArsis