15 lipca 2011
opowieści antykwaryczne (Wojtkowi) - zapamiętałam
śmiał się oczami
i wąsem trochę kocim zakręconym
był ostrożny
kiedy odeszła Małgorzata
zostały behemoty i motor szalony
pojechał do Afryki
nigdy nie dowiedziałam się dlaczego
szczególnie lubił młodego Mozarta
w koło Wojtek
uczyłam jak do tego zatańczyć
uwierzył w niemożliwe
nie wszyscy patrzą na ręce
chciwie zerkał za ladę
choć zdawało się przeczytał wszystko
na pewno bardzo wiele
dostałam od niego Tolkiena i tuzin róż
podobno chciał przeprosić
już nie pamiętam za co
wznosił toasty mocną herbatą
szczypce zalęgły się w jego głowie
nagle
wielki ból kiedy znikł
w oczach zakręciło się zdziwienie
nie odnalazłam grobu
nigdy
nie próbowałam odszukać
24 listopada 2024
0018absynt
24 listopada 2024
0017absynt
24 listopada 2024
0016absynt
24 listopada 2024
0015absynt
24 listopada 2024
2411wiesiek
24 listopada 2024
Ile to lat...doremi
24 listopada 2024
od wczorajsam53
24 listopada 2024
Anioł stróż (Budda)Belamonte/Senograsta
24 listopada 2024
Po ludzkuMarek Gajowniczek
23 listopada 2024
0012absynt