7 lipca 2011
na pustyni będzie pasać kozy
gotowało się w tyglu
wrzało od czterdziestu
i czterech
poniesie mnie kiedyś
po cholerę
brałam to pióro
miauczenie wszczepione pod skórę
jak próba tuberkulinowa
mam się czerwienić - niepotrzebnie
blednę
nadmiar murów
weszły w źrenicę
obrazy jak z noclegowni
bez ograniczeń w czasie
w przestrzeni ciągle
brakuje tylko białych rękawiczek
i cyrkla
chociaż ten jest
wbity w skroń zakreśla
możliwości poza milczeniem
od pokoleń zbijane kolejne deski
ramy obejmują bardziej
wtłaczamy się sami
dopasowani w centrum
wyrwać
nie sposób
13 maja 2025
AS
13 maja 2025
Arsis
13 maja 2025
Marek Gajowniczek
12 maja 2025
Yaro
12 maja 2025
Yaro
12 maja 2025
wolnyduch
12 maja 2025
wiesiek
12 maja 2025
sam53
11 maja 2025
Yaro
11 maja 2025
wiesiek