5 grudnia 2011
Pozytyw
to co było nie wróci
bumerangiem wspomnień
w pieprzeniu sumienia
zapity na amen
ostatni aborygen
tamte dziewczyny
już dzieciate
jak nie z jednym
to z drugim
najważniejsze
becikowe
nie zbaczam z kursu
droga prosta
nie mogę się zgubić
nawet pijany
instynktownie
czytam z gwiazd
w pochmurną noc
tak czasem
sobie myślę
ile przygód
jeszcze przede mną
flach niewypitych
butów zdeptanych
kobiet gotujących
na przemian obiady
w tej samej kuchni
co druga to żona
panna lub wdowa
nie wnikam
ścierek nie zmieniam
ja je wyrzucam
ze skarpetami
do kubła
pod zlewem
osobista kolekcja
klaser kancerów
drzwi też wyrzuciłem
nigdy się nie zamykały
w domu przeciąg
wentylacja
bez zarzutu
czuję się wspaniale
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga
21 listopada 2024
4. KONTAKT Z RZECZYWISTOŚCIĄBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
FIANÇAILLES D'AUTOMNEsam53
20 listopada 2024
2011wiesiek