15 listopada 2011
irbis
tu nie ma zbyt wiele
oprócz nocy i dnia
balansuję na kalenicy świata
w powietrzu tak rześkim
tak subtelnym
że nie daje płucom oparcia
ponad chmurami
niosącymi w doliny sen
posiłek jest tym soczystszy
im był silniejszy i bardziej zwinny
moje łapy gdy już ukryję pazury
delikatnością dorównają oddechowi
mój ogon nie rozmawia nawet ze mną
leniwie gładząc zasypiający śnieg
14 czerwca 2025
wiesiek
14 czerwca 2025
dobrosław77
14 czerwca 2025
ajw
14 czerwca 2025
ajw
14 czerwca 2025
normalny1989
13 czerwca 2025
violetta
13 czerwca 2025
wiesiek
12 czerwca 2025
wiesiek
12 czerwca 2025
Belamonte/Senograsta
12 czerwca 2025
Jaga