16 lipca 2013
Choć tyle to już lat
pulsujesz w pamięci natrętnym obrazem
na niewiele zda się masowanie skroni
gdy myśl sama sobie wolnym jest żeglarzem
w oceanie wspomnień bezradnie utonie
miłość cię nie wskrzesi zapomnieć nie sposób
w sen uciekam chyłkiem na nowe spotkanie
by spragnione wargi pukiel miękkich włosów
wypieścił szelestem i cichym szeptaniem
wstyd już odrzuciłam za późno o wieki
zmysły wszak przy tobie niewinność straciły
kiedy cień twój padał na senne powieki
krew w lawę przemieniał oddech stapiał żyły
mgnienie szczęścia ktoś mi przesłał w podarunku
zachowam spojrzenie od wiosny zieleńsze
a smak ostatniego twego pocałunku
zliżę z ust samotnych schowam między wiersze
12 listopada 2025
normalny1989
12 listopada 2025
wiesiek
11 listopada 2025
normalny1989
11 listopada 2025
sam53
11 listopada 2025
wiesiek
11 listopada 2025
Weronika
11 listopada 2025
AS
10 listopada 2025
sam53
10 listopada 2025
wiesiek
10 listopada 2025
Toya