16 lipca 2013
Dwie drogi
gdy u schyłku życia drogi nam się zbiegną
pozwalając wreszcie ukryć się w ramionach
twoja będzie prosta i jasna na pewno
moja - kamienista i nieoswojona
dobrze wiesz daleko było mi do jutra
bez kompasu mapy ni niczyjej rady
dziecię w płaszczu z deszczu - ot historia smutna
do snucia przy kubku gorzkiej czekolady
samotni choć losy splatały się dziwnie
wpadaliśmy sobie pod nogi ukradkiem
nieświadoma jeszcze wierzyłam naiwnie
że się te potknięcia nie skończą upadkiem
z płatków róż wróżyłam w którą mam iść stronę
kiedy wiatr je przywiał z obcego ogrodu
dziś z łatwowierności tylko śmiać się mogę
drżąc od wstydu uczuć jesiennego chłodu
kaleczyłam stopy o ostre żwirówki
skały nagie przeszłam o wodzie i chlebie
ale nie żałuję tułaczej wędrówki
przecież wszystkie ścieżki wiodły mnie do ciebie
20 czerwca 2025
violetta
20 czerwca 2025
wiesiek
20 czerwca 2025
sam53
19 czerwca 2025
wiesiek
18 czerwca 2025
wiesiek
18 czerwca 2025
Belamonte/Senograsta
18 czerwca 2025
Jaga
17 czerwca 2025
Belamonte/Senograsta
16 czerwca 2025
Belamonte/Senograsta
16 czerwca 2025
wiesiek