26 października 2011
Penthesilea
Podziękuj, że pozwoliłam ci wyzionąć ducha
prosto w moje oczy. Ciosy spływają
po obnażonych gałązkach zeszłorocznych modrzewi
ku pamięci
Poczuj każdym kręgiem twardość lawin,
na rozkaz, poszły w ruch krzemienne odłupki.
Rozcinam skórę w poszukiwaniu membran, wiotczejących
pod cierpliwym ostrzem. Patrz, jak się przybliżam, oddalam
i zachodzę mgłą.
Sic itur ad astra;
teraz przyjmiesz bezgłośnie
ostatni powidok, nie ma
odwrotu.
5 maja 2024
0505wiesiek
5 maja 2024
Jasność enigmatycznaArsis
5 maja 2024
N2absynt
4 maja 2024
N1absynt
4 maja 2024
Izerska rzekakalik
4 maja 2024
0405wiesiek
4 maja 2024
WładcyMarek Gajowniczek
4 maja 2024
WartośćMarcin Olszewski
3 maja 2024
M1absynt
3 maja 2024
można możnasam53