15 października 2011
Tajemniczy Ogród
To była ciepła noc i przygrywał cicho nokturn,
A ja, żyłem z powietrzem na bakier
To była ciepła noc,
pełna łez, krwi i potu,
A ja, upiłem się z Kossakiem
opłakując Warszawę.
rzygając na zwiędłą trawę.
Aż nadszedł zimny poranek, muzyka grać przestała
i czas było z powrotem zamontować płuca,
Aż nadszedł zimny poranek,
bólem schlanego cymbała
i czas było z powrotem przejść się w onucach
i gotów szukać dalej, by dalej być gotów
by potem wracać po cichu do pustego bloku.
23 lutego 2025
sam53
23 lutego 2025
Bezka
23 lutego 2025
Jaga
23 lutego 2025
absynt
23 lutego 2025
absynt
23 lutego 2025
wiesiek
23 lutego 2025
Eva T.
23 lutego 2025
wolnyduch
23 lutego 2025
ajw
23 lutego 2025
ajw