19 września 2011
bezowocna
z opuchniętych palców
zsuwają się linie papilarne jak
izobaryczne pierścionki z mapy ciśnień
dotyka przywiędłego łona Muzy...
i natychmiast tysiące oceanów łez
jak szklane kulki usypia grzecznie
w różowych pudełkach
by niechcący nie przerwać tamy
lecz utkany z przędzy fantazji
malutki embrion plecie już
nierozerwalną więź pępowiną
serca... życia bicie – puk puk puk
poczęło się w myślach urojonych
w białym pokoju niby całym z waty
później...
zostaje jej tylko skraj poduszki
wrzynający się w policzek
23 listopada 2024
z oddechem we włosachsam53
23 listopada 2024
2311wiesiek
23 listopada 2024
Psychologia wskazuje wzórdobrosław77
23 listopada 2024
ZnaniMarek Gajowniczek
23 listopada 2024
Delikatny śniegvioletta
22 listopada 2024
niemiła księdzu ofiarasam53
22 listopada 2024
po szkoleYaro
22 listopada 2024
22.11wiesiek
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga