25 lutego 2012
prośbę swą układam
jest we mnie takie dziwne oddalenie
Ująłeś je sobie w nawias
głębokich spojrzeń dwojga oczu
i tajemniczych uśmiechów
kryjących się w kącikach ust
[Twoje didaskalia melo_dramatu…]
Utkwiłeś we mnie zapał czynów
mimo wiotkich kroków
i balansu w biodrach
sięgam wyżej i wyżej
aż do niedalekiego nieba
gdzie ażurowe firanki w oknach
i słodkie skondensowane mleko
– a tak prywatnie to lubię
tulić rumianki w dłoniach
i czuć się Twoim pocałunkiem w glinie
[nie potrzebne mi fanfary ani wawrzyny
nie mam tylko z kim zatańczyć…]
23 listopada 2024
z oddechem we włosachsam53
23 listopada 2024
2311wiesiek
23 listopada 2024
Psychologia wskazuje wzórdobrosław77
23 listopada 2024
ZnaniMarek Gajowniczek
23 listopada 2024
Delikatny śniegvioletta
22 listopada 2024
niemiła księdzu ofiarasam53
22 listopada 2024
po szkoleYaro
22 listopada 2024
22.11wiesiek
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga