25 february 2012
prośbę swą układam
jest we mnie takie dziwne oddalenie
Ująłeś je sobie w nawias
głębokich spojrzeń dwojga oczu
i tajemniczych uśmiechów
kryjących się w kącikach ust
[Twoje didaskalia melo_dramatu…]
Utkwiłeś we mnie zapał czynów
mimo wiotkich kroków
i balansu w biodrach
sięgam wyżej i wyżej
aż do niedalekiego nieba
gdzie ażurowe firanki w oknach
i słodkie skondensowane mleko
– a tak prywatnie to lubię
tulić rumianki w dłoniach
i czuć się Twoim pocałunkiem w glinie
[nie potrzebne mi fanfary ani wawrzyny
nie mam tylko z kim zatańczyć…]
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek
21 april 2024
Picking RelicsSatish Verma
20 april 2024
To Dying MuseSatish Verma
19 april 2024
The VoyagerSatish Verma