2 listopada 2011
pobudka, bieniaminku!
włączyłam z powrotem zegar
zbyt mało bólu by obudzić kogokolwiek
był piękny poranek
przyszli i skosili trawę
spalili liście słońce wpakowali w grubą
walizkę i zwinęli resztki pejzażu
rzeka wylewała się spod krawędzi snu
oczami
moja maleńka
opuchnięte bo tak rzadko trzeźwieję
2.11.2011r.,J.P.
8 maja 2024
0805wiesiek
8 maja 2024
Światełka dla zbłąkanychSztelak Marcin
8 maja 2024
Pamięć silniejsza jestMisiek
8 maja 2024
Pamięć silniejsza jestMisiek
7 maja 2024
Gdzie coś się kończy -Marek Gajowniczek
7 maja 2024
Menukb
7 maja 2024
0708wiesiek
7 maja 2024
Requiescat in paceMarek Gajowniczek
7 maja 2024
DrzwiYaro
7 maja 2024
nieśmiertelnisam53