23 października 2011
mole
uciekłam do miasta
szczególnie lubię spacery kiedy mało kogo obchodzi gdzie jestem
nabieram powietrza jak samotności oddycham głęboko kołysząc ramiona
czuję że idę kiedy wszystko inne czeka
weszłam do księgarni
nie lubię kawy zapach przypomina bezsenność z której nas leczę
pan z ćmą na ramieniu próbuje zaczerpnąć z dusznego powietrza
bladość skrzydeł trawi światło wyglądają na przejętych
wyprowadza ich noc
książkę wydaną w jednym egzemplarzu zabrał ze sobą
i nie dopił kawy
odstawiłam filiżankę na półkę
jeszcze ostygnie
25 lipca 2025
sam53
24 lipca 2025
Bezka
24 lipca 2025
wiesiek
24 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
23 lipca 2025
Marek Jastrząb
23 lipca 2025
Bezka
23 lipca 2025
wiesiek
23 lipca 2025
Misiek
23 lipca 2025
sam53
23 lipca 2025
Belamonte/Senograsta