19 grudnia 2011
człowiek z aluminium
z workiem na plecach
ugięty pod ciężarem puszek
mijał ludzi
z kamienia, żelaza, papieru
wśród nocnej ciszy
rozległy się obelgi i kpiny
a on szedł
patrzyłam za nim długo
to był on: Nieświęty
gdy znikł
wtopiłam się w tłum
ludzi z krwi i kości
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga
21 listopada 2024
4. KONTAKT Z RZECZYWISTOŚCIĄBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
FIANÇAILLES D'AUTOMNEsam53
20 listopada 2024
2011wiesiek