4 lipca 2011
Taniec Chochołów
Z krainy serc gołębich
co w fałszywych lustrach
postrzegane są jako drapieżne jastrzębie
od ludzi co lubują w obcych dla nas gustach
przybyłem do ojczyzny co jawi się piekłem
Do Eldorado zbójów co udają śwętość
bądź zagadują prawdę zgrabnymi słowami
po to by zakryć wady i własną nikczemność
by udawać pobożnych choć są potworami
Czyż ja po to kochana Ojczyzno tęskniłem
by zobaczyć warchołów oraz głupców rzesze
jakże byłem naiwny gdy w bajki wierzyłem
toć nie rzuca się pereł między brudne wieprze
Stęskniony wracałem do słodzonej nieprawdy
do kraju owego gdzie rządzi twardy łokieć
oj mieli tu za dobrze starcy egoiści
co oskarżają młodzież oj mają za dobrze
Po cóż o Panie Bożę ten krzyż na mych barkach
czyż po to by złożyć serce na obczyźnie
dostrzegłem negliż prawdy o swoich rodakach
karleje ojczyzna ona ginie
ja ginę
więc modlę się o to
by nie wpaść
w nienawiści sidła
24 listopada 2024
Po ludzkuMarek Gajowniczek
23 listopada 2024
0012.
23 listopada 2024
Myśldoremi
23 listopada 2024
z oddechem we włosachsam53
23 listopada 2024
2311wiesiek
23 listopada 2024
Psychologia wskazuje wzórdobrosław77
23 listopada 2024
ZnaniMarek Gajowniczek
23 listopada 2024
Delikatny śniegvioletta
22 listopada 2024
niemiła księdzu ofiarasam53
22 listopada 2024
po szkoleYaro