11 października 2011
streetworker
dzikie przemoknięte wróble chowane wśród płyt
budują plaże z piaskowych szczelin oceany z kałuż
pod daszkami jedząc zielone porzeczki
stroszą piórka
do siemachy nie pójdą: duszno
podpierając mury w naciągniętych kapturkach
nie czekają na nic
jeśli przyjdzie z wózkiem wypełnionym nieznanymi bajkami
może pozwolą mu posiedzieć na ich drzewie
i snuć
27 września 2024
Dwa krokiBelamonte/Senograsta
27 września 2024
Zapachniało powiewem jesieni,Eva T.
27 września 2024
2709wiesiek
27 września 2024
Na huśtawce nastrojuMarek Gajowniczek
26 września 2024
2909wiesiek
26 września 2024
OdraMarek Gajowniczek
26 września 2024
Wyblakła miłość.Eva T.
26 września 2024
Bieszczadysam53
26 września 2024
Jak mrówka z biedronkąJaga
26 września 2024
od zawszeYaro