8 sierpnia 2011
Pani melancholia
We mgle śpi moja pani
lodowatą dłonią przynosi łzy
z deszczem śpiewa rozpaczliwie
czarnym pyłem sypiąc w twarz
Rzuciła me szczęście
w ognisko chciwych płomieni
i z szarym dymem śmiała się
do mego serca
Czule całuje me oczy nocą
obiecując kolejny ranek szarości
piękna blada księżniczka
włóczy się za cieniem
w cudnie uśmiechnięty dzień
Królowo pękniętych serc
tak lekko stąpasz po dywanie
ostatnich pięknych słów
depcząc je niczym chwasty
nie zrozumiesz nigdy krzyków
płynących ze mnie
Ja chcę żyć!
21 listopada 2025
violetta
21 listopada 2025
tetu
21 listopada 2025
wiesiek
21 listopada 2025
sam53
21 listopada 2025
absynt
21 listopada 2025
smokjerzy
21 listopada 2025
Belamonte/Senograsta
20 listopada 2025
sam53
20 listopada 2025
violetta
20 listopada 2025
wiesiek