19 stycznia 2011
Z prywatnej historii filozofii
nie mogłam bardziej być
być bardziej naga
twoja (idea fix)
namacalna do soli krwi i łez
a jednak
musiał wtrącić swoje trzy po trzy grosze
George Berkeley z tą jego
względnością bytu
ideą stołu o którego kant a posteriori
można rozciąć ramię
i drzwi które a priori przycinają palce
zatrzaskują pamięć
ideą ran ideą bólu zbyt przekonującą
nawet jakby dotykalną
chociaż
istnieje tylko na którymś z pięter umysłu
no i otworzył pijany niebytem
(już Hamlet zgłaszał pewne wątpliwości
czaszce z której Yorik jak pajac z pudełka)
przepaść Pascala
złamała się trzcina myśląca
ja zapomniana idea straciłam
nagą rację bytu który zdążył jednak
określić moją świadomość
tylko skąd (może stąd) ta sól
na rzęsach i krew na języku? -
byłabym wdzięczna gdyby mi pan to wyjaśnił
bez kantowania w kwestii przyczyn i skutków
panie Berkeley
22 stycznia 2025
Witam uprzejmiePrzędąc słowem
22 stycznia 2025
....wiesiek
22 stycznia 2025
nieustannieYaro
22 stycznia 2025
HonorowoYaro
22 stycznia 2025
przenikanieprohibicja - Bezka
22 stycznia 2025
Miłosny dialogwolnyduch
22 stycznia 2025
Futro ze skrawkówajw
22 stycznia 2025
akustycznieajw
22 stycznia 2025
telepatiaprohibicja - Bezka
21 stycznia 2025
Kociołek ŁaciołekAS