20 grudnia 2011
18 maja 1985, sobota ( zanim się zrodzi )
zanurzam sie.. powoli.. kawałek po kawałku.. najpierw.. szyja..
podbródek..czuje dotyk odpływów i przypływów.. czas walczy z wodą o
spoczynek na moich ustach.. ostatecznie, ot woda.. wdziera się..w
kierunku języka.. chcą się dogadać?..
pisać na prędce, pisać co sił, dać się przyłapać przypadkom-przechodniom
tylko na chwilę i dalej uciekać. Lecz tylko po piasku, nigdy po bruku
trzeba ucieczki zapisać odciskiem. Ktoś się pochyli i spisze. Dlaczego
my głupi tego nie robimy?
i nagle dochodzi do mnie myśl , dlaczego nocne natchnienia, bledną na myśl o nich w dzień?
22 grudnia 2024
Prostotadoremi
22 grudnia 2024
fantazjeYaro
22 grudnia 2024
2212wiesiek
22 grudnia 2024
śnieg w prezenciesam53
22 grudnia 2024
Błogosław nam Boże Dziecię!Marek Gajowniczek
21 grudnia 2024
2112wiesiek
21 grudnia 2024
Wesołych ŚwiątJaga
21 grudnia 2024
Rośliny z nasieniem i bezdobrosław77
21 grudnia 2024
NEOMisiek
21 grudnia 2024
Mgła pojmowaniaBelamonte/Senograsta