5 kwietnia 2011
Studium twej twarzy
Cierpliwymi palcami
precyzja dotyku
otwieram bramy
ociemniałych oczu.
I ujrzałam twe
zimowe czoło
nie blade jak
te cztery ściany.
Na nim połacie
trosk i szczęścia
warstwa na warstwie
zachodzą na siebie.
I zeszłam niżej
nad bursztynowe
dwa jeziora w
głębokich dolinach.
Dwie czarne perły
zatopione na
dnie spoczywały
w dalekiej toni.
W zakamarkach
twej twarzy
chciałam się gubić
i odnajdywać.
Aż wyszłam na
gorące brzegi
ust twych
gorejącego słońca.
Tam już zostałam
zagnieżdżając się
w ciepłym niebie
twego podniebienia.
23 lutego 2025
absynt
23 lutego 2025
absynt
23 lutego 2025
wiesiek
23 lutego 2025
Eva T.
23 lutego 2025
wolnyduch
23 lutego 2025
ajw
23 lutego 2025
ajw
23 lutego 2025
AS
23 lutego 2025
ajw
23 lutego 2025
Jaga