29 listopada 2016
Banalny wierszyk
biegać w białej sukience
gdzie miedza rozczochrana
rosie w głowie zamącić
czy mogę
pszenica w słońcu dojrzewa
skrywa chabry błękitne
ja chcę
jeszcze zaśpiewać
poczuć się chłodnym deszczem
zrywać boki ze śmiechu
gdy wiatr
wplata mnie w tęczę
świtem
pobiec przez łąkę
nizać z rosy korale
perły srebrne rozdawać
ale
1 lutego 2025
madonna niekarmiącaToya
1 lutego 2025
jeszczeTeresa Tomys
1 lutego 2025
balTeresa Tomys
1 lutego 2025
0102wiesiek
1 lutego 2025
pustynna symfonia (II)AS
1 lutego 2025
Jak ślicznievioletta
1 lutego 2025
kwiaty na poddaszuYaro
1 lutego 2025
Sroka MonetaToya
1 lutego 2025
Wielka dusza /Mahatma/wolnyduch
1 lutego 2025
Każdy ma własne Himalajewolnyduch