25 marca 2011
c.d.p. lub w.m.s. – rozprawka na temat dziedziczności
zdrowy rozsądek budzi się z uśpienia, mam go w genach. Dla przykładu: babcia miała dylemat – pomiędzy przystojnym a znanym. Jeden namiętny i wielosłowny, drugi swojski i dobry. Bogaty i na dorobku. Wybrała drugiego, dłużej znanego, sprawdzonego na robotach w Niemczech, zaangażowanego ale małomównego. Pierwszy mówił „nieba Ci przychylę Stefa” „miodu z mlekiem Ci nie braknie” „jesteś treścią mego życia” „jesteś dla mnie centrum wszechświata”, drugi przyjechał i powiedział jedynie „pakuj się, wracasz ze mną”. I wybudowali dom, wspólnym wysiłkiem skropionym potem. I urodziła dzieci, siłami natury oczywiście, bo nie swymi – gdzieby tyle sił u takiej małej kobietki.
Więc mam po niej rozsądek, zdrowy czy czasami chorujący ale jest. Zachwycam się pięknem nieba nad głową. Stojąc. Człowiek się uczy: jak idziesz i się zachwycasz to kamienia pod stopami nie zobaczysz. I bęc.
26 sierpnia 2025
sam53
25 sierpnia 2025
sam53
25 sierpnia 2025
wiesiek
25 sierpnia 2025
absynt
25 sierpnia 2025
sam53
25 sierpnia 2025
ajw
24 sierpnia 2025
absynt
24 sierpnia 2025
wiesiek
24 sierpnia 2025
absynt
24 sierpnia 2025
absynt