7 marca 2011
kilka punktów niewidzenia
Wyciągnełam spod łóżka
Zakurzone pudełko ze starymi aspiracjami
Przywiędły trochę przez te piętnaście lat
Patrzą na mnie smutno
Ta największa ma teraz talię osy
Odchudzona, zapomniana
Makijaż całkiem starty
Głos jak po przepiciu
Dwa miesiące temu, coś koło tego
Niespodziewane słowa siostry
Wytrąciły mnie z zadowolenia
„gdyby nie choroba tyle byś osiągneła”
Wydawało mi się tylko,
Że osiągnełam?
Więc według innych
Żyję złudzeniami
I nie powinnam być szczęśliwa
Z tego, co mam, kim jestem teraz...
I w takich chwilach najlepiej się śmiać
Wystawić twarz na słońce lub deszcz
Położyć na języku płatek śniegu
Wstrzymać oddech, aż zawiruje w głowie
Od kolorów
1 lutego 2025
madonna niekarmiącaToya
1 lutego 2025
jeszczeTeresa Tomys
1 lutego 2025
balTeresa Tomys
1 lutego 2025
0102wiesiek
1 lutego 2025
pustynna symfonia (II)AS
1 lutego 2025
Jak ślicznievioletta
1 lutego 2025
kwiaty na poddaszuYaro
1 lutego 2025
Sroka MonetaToya
1 lutego 2025
Wielka dusza /Mahatma/wolnyduch
1 lutego 2025
Każdy ma własne Himalajewolnyduch