6 marca 2011
str. 3
Scena 2.
Na scenie dwa krzesła, stolik. Wchodzi JOANNA z talerzem, siada. Wchodzi ANNA, siada na drugim krześle.
JOANNA
To jedzenie jest okropne. Patrzy na mnie.
Odsuwa talerz
Nie będę tego jadła.
ANNA
Spróbuj. Zamknij oczy przy pierwszej łyżce. Wyobraź sobie, że to ambrozja. Śmieje się
JOANNA
Dlaczego się ze mnie śmiejesz? Co to jest ambrozja? Jesteś dziwna.
ANNA
Ambrozja to to co najbardziej ci smakuje. Nie jestem dziwna, jestem chora.
JOANNA zaczyna jeść
Na co jesteś chora? Jakie leki ci dają?
ANNA
Nikt nie wie. Diagnozują mnie jeszcze. Ja myślę, że jestem chora na miłość a pani Ilona powiedziała, że to labilność emocjonalna. Dobrze smakuje to słowo.
JOANNA śmieje się
ANNA
A może gadulstwo? Wiesz, znowu nie przyszedł. Czekałam wczoraj. I dziś. Znudziła mu się moja choroba.
JOANNA je i słucha
I według mnie najważniejsze są dzieci. Chciałabym mieć z nim dziecko. Nie będzie dziecka smutnieje, milknie
A ty?
JOANNA
Co ja?
ANNA
Na co jesteś chora?
JOANNA
Mam depresję. Nie widzę sensu w niczym. To jedzenie jest okropne odsuwa gwałtownie talerz
ANNA
Ale zjadłaś uśmiecha się
JOANNA patrzy zdziwiona na talerz
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga
21 listopada 2024
4. KONTAKT Z RZECZYWISTOŚCIĄBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
FIANÇAILLES D'AUTOMNEsam53
20 listopada 2024
2011wiesiek
20 listopada 2024
3. Uogólniłbym pojęcieBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
Mówią o nich - anachronizmMarek Gajowniczek