6 marca 2011
Wieczność
bezdźwięczne szeptanie dotyka i studzi
wilgotnym olejkiem pochlipując kapie
oczodół zwodzony wywala na ludzi
utulonych mrozem i w śniegowej czapie
rozgadany przeciąg wiruje w czuprynie
gilotyna zmysłów parcie ma na karpie
bez sensu bez płetwy a trzaska w dolinie
na wyżynie stresu w biało-czarnej farbie
tegoroczna wieczność wisi przygnębiona
obraca się cicho jak zdania na forach
/25.06.2009/
15 września 2025
Bezka
15 września 2025
wiesiek
15 września 2025
AS
15 września 2025
Atanazy Pernat
15 września 2025
Sztelak Marcin
14 września 2025
absynt
14 września 2025
wiesiek
14 września 2025
violetta
14 września 2025
smokjerzy
13 września 2025
sam53