8 stycznia 2011
czekając na wiosnę
kiedy pojawił się owej nocy
właśnie zaczynały zakwitać
hiacynty narcyzy i tulipany
podrzucał do mojego ogródka bukiety
które koiły ziemię zmęczoną zimą
potem wchodził z zaglądającym do okna bzem
stawiał w wazonie słoneczniki
i czasem wieczorem budził
cudnym zapachem maciejki
odurzona błądziłam w gwiazdach
z księżycem byłam na ty
chmurom nadawałam kształty obrazów
co w sen wchodziły bez pukania
i z wiatrem śpiewałam w parkach
kładąc na złotych liściach westchnienia
*
powoli gubiły się zasuszone kwiaty
słoneczniki zawstydzone opuściły słońce
a księżyc nie miał czasu zaglądać
potem przyszła pani w kaloszach
siadając obok mnie na ławce powiedziała
że chętnie pożyczy parasola
teraz we dwie siedzimy
czekając na pierwsze przebiśniegi
12 września 2025
wiesiek
12 września 2025
ais
12 września 2025
smokjerzy
12 września 2025
Sztelak Marcin
11 września 2025
absynt
11 września 2025
sam53
11 września 2025
wiesiek
11 września 2025
Sztelak Marcin
11 września 2025
smokjerzy
11 września 2025
wolnyduch