19 maja 2016
18 maja 2016, środa ( Początek )
Otwieram okno i odpalam papierosa. Już nieraz próbowałam rzucić palenie, widocznie samo pomyślenie o tym niewystarczy. Brałam nawet Desmoxan, lecz o ile w dzień moge się powstrzymać, to wieczorem nie mogę sobie odmówić przesiadywania w oknie i wypatrywania znaków apokalipsy. Papieros jest dobrą wymówką. Zaciągam się i patrzę na uciekający dym. Wiruje tworząc kółka, potem rozpływa się gdzieś razem z lekkim wiatrem.Jest nieprzewidywalny, jak ja i mojde decyzje oraz to co musi albo i nie musi się stać. Zaciągam się i obserwuje jak popiół robi się czerwony i mam wrażenie, że symbolizuje to moje życie, które niewiadomo gdzie i jak ucieka.
Nie jest zimno, ale mam na sobie sweter. Zegar na mikrofali pokazuje 21.47. Obserwuję jak jakiś facet pcha wózek z około dwuletnim dzieckiem. Myślę kto o tej porze i po co spaceruje z dzieckiem oraz o tym, jak będą wyglądały drugie urodziny mojej córki.
28 sierpnia 2025
wiesiek
28 sierpnia 2025
absynt
28 sierpnia 2025
sam53
27 sierpnia 2025
Arsis
27 sierpnia 2025
wiesiek
27 sierpnia 2025
sam53
27 sierpnia 2025
absynt
27 sierpnia 2025
sam53
26 sierpnia 2025
wiesiek
26 sierpnia 2025
Yaro