13 marca 2011
kolor dzieciństwa
kiedy Jolka mlaska, zapominam
oddychać.zawsze byłam dziwna:
oddzielam kaszę od sosu, taka mała
zemsta świetlicowej na córce komunisty:
nałożyć jedno na drugie, wymieszać, podać
wrzące, a (tylko) Jolce dać possać iryska.
na razie mam za długie ręce, nogi,
włosy obcięte za krótko, wciśnięte okulary
głęboko w kieszeń. wstydzę się. i jeszcze
urosną mi piersi, i zostanę jak one,
kolejną suką z cieczką. zjeżdżamy
na sankach przy kurnikach.
mała górka, jedno ostrze. metal.
znowu szpital. mama płacze. to, co
pamiętam rzadko bywa mało czerwone.
z cyklu "z Jolką"
http://www.supershare.pl/?d=5798F6CC2
czyta Wanda Szczypiorska
12 maja 2025
Yaro
12 maja 2025
Yaro
12 maja 2025
wolnyduch
12 maja 2025
wiesiek
12 maja 2025
sam53
11 maja 2025
Yaro
11 maja 2025
wiesiek
11 maja 2025
Marcin Olszewski
11 maja 2025
Marek Jastrząb
11 maja 2025
violetta