27 lutego 2011
Henry i Helen [Dokument]
Wiem, co to miłość, bo widziałam dziadka przy furtce z Węglorzową, jak babcia ich obserwowała, dyskretnie, kryjąc za zasłoną słów "marchwi nie dość dziś obrałeś" zazdrość. Samowar, biały obrus, herbata w cienkiej porcelanie, każdy michałek pokrojony, podany w poskręcanych palcach, podwieczorkowa ich rozpusta - - roztapiać czekoladę w ustach. To miłość. Ubrać ją w sukienkę, tę, w której było jej najwdzięczniej, ułożyć włosy, domknąć wieko, żyć bez niej. Koło furtki, częściej, zaczyna kręcić się sąsiadka, pytam, więc dziadka, jak najgrzeczniej: - z tej Węglorzowej miła babka? A dziadek na to: - Joaś nie wiem, nie mógłbym spojrzeć w oczy Helen.
informacje techniczne: skaner
3 maja 2024
M1absynt
3 maja 2024
można możnasam53
3 maja 2024
0305wiesiek
3 maja 2024
źródło wiarysam53
3 maja 2024
o świciesam53
3 maja 2024
Ciscollo!Arsis
3 maja 2024
Co wiesz o bólu?Voyteq (Adalbertus) Hieronymus von Borkovsky
2 maja 2024
Słodkavioletta
2 maja 2024
Palce do bokukb
1 maja 2024
Chciałem ci powiedzieć…Arsis