27 lutego 2011
Henry i Helen [Dokument]
Wiem, co to miłość, bo widziałam dziadka przy furtce z Węglorzową, jak babcia ich obserwowała, dyskretnie, kryjąc za zasłoną słów "marchwi nie dość dziś obrałeś" zazdrość. Samowar, biały obrus, herbata w cienkiej porcelanie, każdy michałek pokrojony, podany w poskręcanych palcach, podwieczorkowa ich rozpusta - - roztapiać czekoladę w ustach. To miłość. Ubrać ją w sukienkę, tę, w której było jej najwdzięczniej, ułożyć włosy, domknąć wieko, żyć bez niej. Koło furtki, częściej, zaczyna kręcić się sąsiadka, pytam, więc dziadka, jak najgrzeczniej: - z tej Węglorzowej miła babka? A dziadek na to: - Joaś nie wiem, nie mógłbym spojrzeć w oczy Helen.
informacje techniczne: skaner
5 listopada 2024
Jesień.Eva T.
5 listopada 2024
AgnieszkaYaro
5 listopada 2024
odczuciaYaro
4 listopada 2024
WiewiórkaMarek Gajowniczek
4 listopada 2024
0411wiesiek
4 listopada 2024
z ręką w gipsiesam53
4 listopada 2024
Ostatnia prostaMarek Gajowniczek
4 listopada 2024
Słucham jeszcze, jak ostatnieEva T.
3 listopada 2024
Nie tak całkiem zielonyJaga
3 listopada 2024
0311wiesiek