2 lutego 2011

Krajobraz nadreński [Krajobraz]


Krajobraz nadreński

Ren wylał w styczniu tego roku zapachem smutku popielatym, drżą drzewa pomazane szronem sennie i smętnie, uwięzione w kałużach rzeki. Na niebie chmury wprost z fabryki, ciężkie od pracy robotników, pozasłaniały nowe słońce, to obiecane na dwa tysiące jedenaście. Cicha, jak dziecko, nos do szyby, by mgły nie spłoszyć, kropel deszczu, chodź ze mną, słyszę, załóż czapkę, a dłonie takie masz gorące - zresztą jak zawsze. I nic nie musisz więcej mówić, wystarczy, że otulasz płaszczem, oddechem włosy moje głaszczesz, topię się w myśli twej spokojnej, w myśli dobrej. Mijamy twarze mokre z deszczu, szepczesz, że to ich dusze płaczą, spływają ciepłem po policzkach, bo takie wszystkie są różowe, jak płatki bratków. Nie wiem, jak mogłam przetrwać zimy, żyć pośród ludzi i przestrzeni, której nie można wzruszyć gestem, chyba tam wcale mnie nie było, a teraz jestem.

informacje techniczne: Nikon coolpix s5 zdjęcie bez przeróbek




Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1