11 czerwca 2010
łajba
Wypłynął z portu
statek drewniany,
kuszony skarbami
nieznanego lądu.
Kapitan pełen odwagi,
chwali łajbę,jest bez skazy.
Opłynął nią morza i oceany
i to dla niego jest warte uwagi.
Statek ruszany falami,
raz w górę, raz w dół.
Kapitan zalany szczęścia łzami,
wtem łajba przełamuje się w pół.
Żmudne nadzieje,
na ocalenie.
Tyle lat przetrwała,
ale nie była niezniszczalna.
5 września 2025
violetta
5 września 2025
absynt
5 września 2025
sam53
5 września 2025
sam53
5 września 2025
ajw
5 września 2025
ajw
5 września 2025
ajw
5 września 2025
smokjerzy
5 września 2025
Jaga
5 września 2025
absynt