17 września 2013
17 września 2013, wtorek ( Powrót do rzeczywistości normalnej )
Przed chwilą przebiegłem myślami po otaczającym mnie świecie, zatłoczonym i oblepionym gęstymi kłębami ciepłego powietrza. Jest młody poranek, a już bestialsko wkrada się pod spuchnięte powieki i wdmuchuje promienie słońca w rozszerzone źrenice. Na podłodze leży materac, na nim dwie rodzinnie spokrewnione osoby przeciwnej płci.
Dobrze jest mieć ich przy sobie – pomyślałem. Szczególnie jeśli są ci bliscy, przychodzą na świat przy tobie, razem z tobą dorastają. Wtedy mimo setek kilometrów, które was dzielą istnieje niewidzialna łączność, spoiwo porozumiewawczych spojrzeń i rozumiejących się myśli.
Była cicha i ciemna noc, zdyszana dusza szukała światła i nie znalazła niczego. Pomyślałem, że tak właśnie powinno kończyć się życie, spętane melancholią, od której uwolnić się nie można.
6 czerwca 2025
wiesiek
5 czerwca 2025
wiesiek
4 czerwca 2025
wiesiek
4 czerwca 2025
Mirek Dębogórski
3 czerwca 2025
Arsis
3 czerwca 2025
wiesiek
3 czerwca 2025
Belamonte/Senograsta
2 czerwca 2025
Yaro
2 czerwca 2025
Kreton
2 czerwca 2025
wiesiek