22 sierpnia 2011
Orchideicum
(wiersz napisany językiem na piasku)
odgryź mi wargę, nie idź głębiej, tam drzemie
inny wir, tłustszy, wypełniony lodem i niezastygłą krwią
rozmaż ją na zielonych ścianach, podłodze
na zielonym dywanie
widzę przez powieki, pękły niczym słupki rtęci
dom znów pełen jest kolców, sekretnych ścieżek, skrzydełek
fantasmagorie toną w gałęziach, zastępując światło
coś wybucha, sterylne i rozmarzone, coś walczy, przerywa więzy
gdy odwracam się temperatura gaśnie, kurczy się
przytomność- nudny rytuał (w nocy trwa dużo dłużej)
dotknij strupów, są z pyłu i chłodnej wody
odłam drugą wargę
niech sypią się te cholerne trociny
13 sierpnia 2025
wiesiek
13 sierpnia 2025
absynt
13 sierpnia 2025
absynt
13 sierpnia 2025
absynt
13 sierpnia 2025
absynt
13 sierpnia 2025
absynt
12 sierpnia 2025
wiesiek
12 sierpnia 2025
ais
11 sierpnia 2025
Jaga