20 grudnia 2011
Dwa światy
Świat się spieszy, zapina pasy i pędzi.
Wyprzedza, dodaje gazu - musi zdążyć
na czas, więcej załatwić, sprzedać.
Ciągle inwestuje
w drogi, tunele, korytarze powietrzne.
Pełen energii ucieka do celu.
Na jednej nodze podskakuje.
To samonapędzający się wehikuł,
żywa tkanka przestrzeni.
Że jest mały, mówią niektórzy.
Inni pytają, czy się kończy?
A on kręci się wkoło na galaktycznej karuzeli,
której gołym okiem nie widać.
Niekiedy ma już dość - blady, słaby,
więc wymiotuje
i nogi mu się trzęsą.
"Świat kolektywizuje się w konsumpcji" -
mówił Vaclav Havel (w wywiadzie) -
świadomie ateistyczny.
Rodzi nowy typ ludzi, którzy w pragnienie idą
niby w zaparte.
A ja? z boku sobie wyszłam i jak słup
stoję.
Świat obnażony
W poniedziałki siadam na widowni:
scena jednego widza otworzyła się
na deskach stanął świat świecił żółtymi
oczami ciało miał poranione strupy blizny
uderzyły mnie w twarz byłam w zasiekach
z kolczastego drutu od mojej strony przybita
gwoździem wieczoru za oknem ciemność
łamała skrzydła z tego leciały płatki śniegu
pióra zakrwawione niebo z czarną dziurą
w czole
Aktor jak stał tak odszedł za kulisy
opuszczone
miejsce dramatu miało knebel w ustach metalowy
zasłonięte oczy
.
16 listopada 2024
listopadowe zakochaniesam53
16 listopada 2024
na wiekiYaro
16 listopada 2024
1611wiesiek
16 listopada 2024
Brzoskwiniowevioletta
16 listopada 2024
Katastroficzny dramat...dobrosław77
15 listopada 2024
Bez zapowiedzisam53
15 listopada 2024
1511wiesiek
15 listopada 2024
Wielki BratJaga
15 listopada 2024
Słodziakudoremi
14 listopada 2024
KaterinYaro