18 sierpnia 2012
Stephen Edwin King przerywa czytanie jakiegoś starego artykułu Herberta Marcusego i idzie poszukać kilku tabletek aspiryny
Siedzieli vis – á – vis przy kuchennym stoliku, zanurzeni w oddechu dwudziestopięciowatowego światła zdezelowanej lampki. Jedno – wpatrzone w ognik papierosa, zakreślającego hiperbole między okolicą ust a brzegiem popielniczki; drugie - oburącz trzymając socjalistycznostołówkowy kubek, ze wzrokiem wbitym w czarną powierzchnię niedopitej kawy jak w zwierciadło Nostradamusa.
- No i jak tam...?
- Bywa...
Siedzieli vis – á – vis przy kuchennym stoliku, zanurzeni w oddechu dwudziestopięciowatowego światła zdezelowanej lampki. Jedno – wpatrzone w ognik papierosa, zakreślającego hiperbole między okolicą ust a brzegiem popielniczki; drugie - oburącz trzymając socjalistycznostołówkowy kubek, ze wzrokiem wbitym w czarną powierzchnię niedopitej kawy jak w zwierciadło Nostradamusa.
- Z takimi nogami chodzisz w spodniach...
- Mamy tylko jedna szczoteczkę... Szczyt miłości...
Siedzieli vis – á – vis przy kuchennym stoliku, zanurzeni w oddechu dwudziestopięciowatowego światła zdezelowanej lampki. Jedno – wpatrzone w ognik papierosa, zakreślającego hiperbole między okolicą ust a brzegiem popielniczki; drugie - oburącz trzymając socjalistycznostołówkowy kubek, ze wzrokiem wbitym w czarną powierzchnię niedopitej kawy jak w zwierciadło Nostradamusa.
- Zaraz będzie padać...
- Przyjdziesz do mnie na obiad...?
Siedzieli vis – á – vis przy kuchennym stoliku, zanurzeni w oddechu dwudziestopięciowatowego światła zdezelowanej lampki. Jedno – wpatrzone w ognik papierosa, zakreślającego hiperbole między okolicą ust a brzegiem popielniczki; drugie - oburącz trzymając socjalistycznostołówkowy kubek, ze wzrokiem wbitym w czarną powierzchnię niedopitej kawy jak w zwierciadło Nostradamusa.
17 sierpnia 2012, 22:31:02
14 maja 2025
Toya
14 maja 2025
Bezka
14 maja 2025
Misiek
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
wiesiek
13 maja 2025
Eva T.