28 czerwca 2011
Scenariusz, który mógłby napisać Ingmar Bergman
Emma Rämmstein żona pastora z Löwenhagen matka czworga dzieci
właśnie rozbiera się przed swoim młodszym o piętnaście lat kochankiem
niepełnowartościowo rasowym robotnikiem przymusowym ciężko tyrającym w gospodarstwie Steinerów
wchodzi do łóżka i pierwszy raz w życiu będzie odczuwać orgazm wielki jak Tysiącletnia Rzesza
pierwszy raz nie będzie też czuła wstydu i żadnego zażenowania przynajmniej tak mówi
kładzie się na wykrochmalonej pościeli w barchanowych majtkach do kolan i staniczku do pępka
tak
w sztuce Ingmara Bergmana nie ma jurnych fallusów a tu są przynajmniej dwa –
pierwszy jest męża
który gwałci ją w imię Pana przyzwoitości i obrzydzenia
drugi zaś chłopskiego syna spod Mławy
który zbawia zacną pastorową od niezbawienia niewiedzy nieradości i niemiłości
co jej łapczywe usta nagrodzą mu pieszcząc bez opamiętania pewien anatomiczny szczegół
w bohaterskim kształcie hełmu rycerskiego wehrmachtu
jej ciało zaczyna mówić o wiele głośniej niż matka mąż Bóg czy Führer
jedynie nad Bałtykiem o tym cisza
tak
w sztuce Ingmara Bergmana nie ma niestosownie niedyskretnych wagin a tu jest przynajmniej jedna
za to oddzielona samotna światopoglądowa i bolesna
Emma nie zdąży już przejść na katolicyzm
nie zdąży się też ani odwrócić ani przewrócić ani powrócić
obejrzy tylko lwy w klatce walące ogonami o podłogę
jednak będzie wolała zdecydowanie małpy
z piaskiem w tle
28 listopada 2024
krzyżberbelucha
28 listopada 2024
Wahanie (czekanie)Belamonte/Senograsta
27 listopada 2024
w sen głębokiYaro
27 listopada 2024
Wyostrzone obrazy bycia kimśabsynt
27 listopada 2024
0023absynt
27 listopada 2024
0022absynt
27 listopada 2024
Jedno pióro jest ptakiemEva T.
27 listopada 2024
Mgła ustępujeJaga
27 listopada 2024
Camouflage.Eva T.
26 listopada 2024
Zjesiennieniedoremi