28 października 2011
28 października 2011, piątek ( Cygaretka gaśnie... )
Około godziny osiemnastej idę ze swoją suczynką na smyczy do sklepiku tytoniowego tuż przy Wiadukcie im. Powstańców Węgierskich 1956 (między skrzyżowaniem ulic: Kolejowej, Żeromskiego, Limanowskiego a Zientary - Malewskiej, z jednej strony, a placem Bema i ul. Partyzantów z drugiej). Wiążę psicę koło trafiki, kupuję codzienną porcję Gauloisesów i kilka cygaretek Neos Finos á 80 gr/sztuka. Wychodzę... Przed trafiką handel kwiatami cmentarnymi na najwyższych obrotach z turbodoładowaniem... Cena chryzantem (białych, żóltych, fioletowokardynalskich) - 18 złotych za doniczkę... Handlarze głośno dyskutują z sobą, przekrzykują się. Rozgrzani ćwiartką... Zapalam cygaretkę... Słyszę kwestię:
- Ciebie, facet, to chyba Bóg opuścił ...!
Cygaretka, jak na komendę, gaśnie...
26 kwietnia 2024
2608wiesiek
26 kwietnia 2024
zgarbiona wiarasam53
26 kwietnia 2024
CancerArsis
25 kwietnia 2024
nie mogę zasnąćYaro
25 kwietnia 2024
zatopiony obrazYaro
25 kwietnia 2024
***eyesOFsoul
25 kwietnia 2024
Adam Zagajewski - pamięćsam53
25 kwietnia 2024
2504wiesiek
25 kwietnia 2024
IdęKrzysztof Piątek
25 kwietnia 2024
Bajkowyvioletta