18 czerwca 2010
W GŁĘBI NOCY
w głębokiej nocy zapadam
w siebie jak w próżnię bez dna
spuszczam żaluzje
wyłączam telefon i radio
zapalam świece i zdjęcia
jak wspomnienia rozrzucam po podłodze
zapalam papierosa
kilka kieliszków wódki przepijam
do krzywego odbicia w butelce
siedząc nad pustą kartką wiersza
bezskutecznie siląc się jeszcze na krzyk
w głuchą przestrzeń ścian
rozbieram się potem do naga
w obliczu zorzy zarannej
i staję na parapecie
dziesiątego piętra
jak na krawędzi wszechświata
niczym anioł rozpinając skrzydła do lotu
aby wrócić po chwili do siebie
pustego ciemnego wnętrza samotności
łyknąć garść uspakajających tabletek
i proszków nasennych
by znów powtarzać sobie do białego znużenia
że zabrakło wiary
zabrakło nadziei
że nie było wiatru...
17 maja 2024
Tęsknoty byt intencjonalnyDeadbat
17 maja 2024
1705wiesiek
16 maja 2024
Kremvioletta
16 maja 2024
Śladem Strusia PędziwiatraMarek Gajowniczek
15 maja 2024
1505wiesiek
15 maja 2024
ToastJaga
14 maja 2024
Szczęścievioletta
14 maja 2024
Z pamiętnika duszyMisiek
14 maja 2024
Wyznanie majoweArsis
14 maja 2024
Z dymem pożaruMarek Gajowniczek