17 czerwca 2010
PEJZAŻ I
leżę naga
z sufitem w oczach
niedopita kawa stygnie
na krawędzi stołu lecz tu
flamandzki pejzaż łagodniejszy
jest od miejscowej martwej natury
świat przeliczam na zużyte prześcieradła
wyrzucone wiadra śmieci pustych butelek
i niedopałków czas wiecznego klimakterium
korony drzew rozdzierają ciszę falami
wyrzucając na brzeg pokrojone
misternie na kawałki moje
cienie półcienie
ćwierćcienie
bez reszty
10 maja 2025
wiesiek
10 maja 2025
dobrosław77
10 maja 2025
AS
10 maja 2025
sam53
9 maja 2025
wolnyduch
9 maja 2025
Yaro
9 maja 2025
Yaro
9 maja 2025
wiesiek
8 maja 2025
wiesiek
8 maja 2025
jeśli tylko